Już sama nie wiem co bardziej przyciąga mnie do tego miejsca, czy możliwość wygrzewania się w słońcu na tych rajskich plażach czy możliwość zobaczenia na własne oczy tamtejszych świnek pluskających się w turkusowej wodzie. Faktem jednak jest, że gdyby udało mi się kiedyś tam wybrać, to byłaby to podróż mojego życia. Co do świnek to niestety dalej nie wiadomo jak się tam znalazły. Jedni twierdzą, że udało im się uratować z rozbitego statku, drudzy natomiast twierdzą, że to chwyt marketingowy mający na celu przyciągniecie turystów na Big Major Cay. Tak czy inaczej, świnki są niesamowite: bardzo towarzyskie, uwielbiają pływać i dobrze potrafią o siebie zadbać. Ciekawa jestem czy ich widok również was rozczula? Mnie bardzo. W końcu nie codziennie widzi się świnki wylegujące się na białym piasku tropikalnej plaży, które na widok nadpływających ludzi pędem wpadają do krystalicznie czystej wody i płyną ich powitać :) Zobaczcie sami tutaj.
Padłam! Nie słyszałam o takim miejscu, ale rzeczywiście widok musi być rozczulający!
OdpowiedzUsuń